Jesień, plucha, porywisty wiatr, zimno. Takie jest stereotypowe widzenie jesieni. Pomimo, że jesień trudno porównać do lata to przecież bywają w niej ładne ciepłe słoneczne dni.
W tych czujemy się najlepiej. Nie jest to bynajmniej przypadek. Przyczyną lepszego samopoczucia jest głównie słońce i wyższa temperatura.
W takich warunkach lepiej czujemy się zarówno fizycznie jak i psychicznie. Taka jest fizjologia naszego organizmu. Słońce niezbędne jest do naszego funkcjonowania i bez niego nie można żyć. W sezonie jesienno zimowym przy zmiennej o słotnej pogodzie jesteśmy narażeni na częste infekcje, które są związane z układem oddechowym. Często łapiemy przeziębnie i grypy.
Ze względu na niedobór świeżych warzyw i owoców, w których są najważniejsze makro mikroelementy spada nasza odporność. Te wszytki czynniki sprzyjają w chorobą układu oddechowego. To niestety nie jedyny problem zdrowotny, który występuje w okresie jesiennym. Mniej słonecznych dni to niedobór naturalnego światła, które skutkuje tzw. depresją jesienną.
Na szczęście nie jest ona tak groźna jak depresja klasyczna. Trzeba umieć rozróżnić poczucie smutki, depresje jesienną czy tą klasyczną. Smutek to przejściowy stan emocjonalny nie zależny od warunków atmosferycznych. Można ten stan stosunkowo łatwo przezwyciężyć, lub sam mija. Depresja jesienna jest ściśle zależna od warunków atmosferycznych(niedobór światła)i na ogół też z czasem mija.
Depresja klasyczna jest schorzeniem bardziej złożonym, o znacznie silniejszym przebiegu i jest niezależna od czynników atmosferycznych. Dziś skupię się na depresji jesiennej. Depresją klasyczną zajmę się innym razem. Jak wspomniałem depresja najczęściej mija sama wraz z nadejściem wiosny a nawet zimą gdy tam ma więcej słonecznych dni.
Nie jest to jednak takie oczywiste. Osoby mające skłonności do stanów depresyjnych, słabym ogólnym zdrowiu, mające poważne kłopoty, prowadzący niezdrowym tryb życia powinny się zająć leczeniem depresji jesiennej poważnie nie czekając aż sama minie. Inaczej może się ona przeistoczyć w depresje klasyczną.
Nie mam tu na myśli od razu branie jakiś mocnych farmaceutyków, lecz zmianę trybu życia, odżywiania czy dbanie o regularny ruch (najlepiej na świeżym powietrzu). Wspomniałem wcześniej, że na jesień jest ograniczony dostęp do świeżych warzyw i owoców. Nadal jest ich sporo dostępnych, a także są importowane.
Uprawianie rekreacyjnie różnych rodzajów sportów można polecić każdemu w każdym wieku i nie tylko jako doskonały środek na jesienne smutki. Poza tym warto spędzać czas w gronie rodzinnym i przyjaciół. Zajęcie się ulubionym hobby. Gdyby te wszystkie środku i były nie do końca skuteczne można wspomóc się ziołami. Najlepiej sprawdzą się Np. Melisa, Dziurawiec, Lawenda idt. Oczywiście należy używać je zgodnie z opisem i nie nadużywać. Nie należy także używać ich zbyt długo.
Najnowsze komentarze